Pewnego razu w wiosce

Nie widziałam ich od trzech miesięcy, a one takie same. Prawdziwe. To lubię najbardziej w spotkaniach z nimi. Są takie, jakie są. Przynoszą ze sobą sprawy, którymi akurat żyją. Mówią o nich. A nie zawsze tak tu jest. Częściej nie. To zasługa misjonarki, która spotkania z kilkoma kobietami z wioski rozpoczęła ponad cztery lata temu. […]

Tu ich nie ma

Chciałam, żeby było wolno. Tak długo, ile potrzeba. I bez zdjęć. Mój dylemat. Wpaść do wszystkich dwudziestu pięciu rodzin, czy zostać, ale tylko u kilku. Tym razem zostajemy, bez żalu. Wierzymy, że Bóg, który połączył nas z przesiedlonymi rodzinami, zna ich potrzeby i naszą pojemność z czasu i sił.  • Siadamy na piasku. Wszystkie dziewięć […]

(Nie)równi

Boję się, że tymi tekstami pogłębiam jakąś przepaść. Ale to, czego chcę, to ją zmniejszyć. Przepraszam, jeśli robię to nieumiejętnie. Uczę się po drodze. Wychowano mnie tak, że nie dzielę ludzi ze względu na kolor skóry. Że to dzielenie dziwi mnie za każdym razem. Nie pamiętam, żeby chociaż raz rodzice mi to wyjaśniali. Żadnych książeczek […]

Złość

Kiedy przyjechałam po raz pierwszy do Mozambiku, byłam ciekawa wszystkiego. Ale najbardziej drugiego człowieka. Gotowa uczyć się od ludzi stąd. Na ich gruncie, w ich domu i otoczeniu. Spoglądać z ich punktu widzenia. Przyjechałam pusta, czyli odłożyłam na bok świat, który znałam. Na ile to w ogóle możliwe. Chciałam poznać nowy. Bez oceniania. Bez racji. […]

Wszystkie wasze domy

Dla pierwszej rodziny wybrałam coś ze swoich ubrań i jedną kapulanę. Mieliśmy też moskitierę, której już nie używaliśmy. I coś jeszcze, a! Butelkę dla dziecka. Spakowaliśmy wszystko w dużą torbę i podzieliliśmy się tym, co było nasze. Kto wtedy wiedział, że rok później będziemy budować domy zamiast przynosić po kilka znoszonych ubrań. Ależ ja to […]

One

Nikt oprócz mnie jej nie zauważył. Tak jakby przyszła tylko po to, żeby dać znać: jestem. To zdarzyło się, gdy malowałyśmy im paznokcie. Osiem kobiet z plemienia Makua i my dwie. I dzieci, nie wiadomo czy ich, czy sąsiadów. Dużo dzieci. Miski z wodą, ręczniki, mydła. Pachniało kurzem, gotowaną fasolą, lakierem do paznokci i balsamem […]

They

Nobody noticed her except me. As if she came only to let me know: I am. This happened while we were painting their nails. Eight Makua women and us two. And children, it is not known whether theirs or their neighbors. A lot of kids. Bowls of water, towels, soaps. It smelled there like dust, […]

Dom z papieru

Domek z kartonów. Robimy je dla naszych dzieci, żeby mogły pobawić się w dorosłość. Znaleźliśmy taki w naszej okolicy. Ale to nie zabawka, to czyjś dom. I wszystko, co mają. Mieszka tam małżeństwo z siódemką dzieci, kolejna rodzina przesiedleńców. Plandeka, która jest dachem, przecieka. Zamiast podłogi jest piach. Mają też kartonową kuchnię na zewnątrz i […]

Ziemniak

W Mozambiku ziemniak jest cenny. Dlatego jak dzielisz się ziemniakiem, tak kochasz. Kiedy idziesz tu do kuchni po swój talerz ryżu z fasolą, masz nadzieję, że tam będzie. Zwykle połówka, cały to już niebo. Więc wyglądasz go w talerzu. Ba! Śledzisz już od pierwszych ruchów wielkiej chochli w garnku, wypatrujesz w drodze do twoich rąk. […]