Niewiele trzeba

Osiem lat temu prawie wszystko, co miałam, spakowałam do małej piwnicy, a z jedną walizką wyjechałam do Afryki. Odkąd do Polski tylko wracam na jakiś czas, za każdym razem wyrzucam stamtąd kolejne worki niepotrzebnych rzeczy. A przecież wtedy zostawiłam je, bo wydawały mi się ważne. Dziś nawet nie mam pojęcia, co w nich jest.  Tu, […]

Dom

Kiedy przylatuję do Polski, w zapomnienie idzie cały mozambijski trud. Już w podróży na lotnisko spłaszczają mi się przeżycia. Mogę je co najwyżej wyliczyć, i to niezbyt sumiennie. Czas miniony skraca się, jakby te długie miesiące były tylko mglistą chwilą. Wzmianką w życiu. A przecież są moją wiodącą opowieścią.  Bo teraz, na chwilę, jest już […]

Jak nam tu dobrze

Najpierw poczułam ulgę, że mogę się napić wody z kranu. I że nie będę miała po niej biegunki. Ani robaków. Nie wspominając o durze brzusznym czy cholerze. Ulgę, że nie muszę o 23 szukać otwartego sklepu z wodą mineralną do picia. Zaraz po tym jak w Gdańsku weszliśmy do mojego mieszkania, odkręciłam kran i napiłam […]

Niewygodne misje

W Mozambiku jest niewygodnie. Nigdy wcześniej w ten sposób o tym kraju i sobie w nim nie myślałam. Ten wniosek zrodził się może dwa tygodnie po przylocie do Polski. Przy kolejnym wspólnym śniadaniu, gdy trud ostatnich miesięcy był już tylko bezpiecznym wspomnieniem. O tyle bezpiecznym, o ile był daleki w tym momencie. I o tyle […]

Po co te misje?

Czasem budzę się rano i przypominam sobie, jak się tu znalazłam. Jako dziecko wyobrażałam sobie przyszłość przy biurku. Albo jako urzędnik, albo pisarz. Nie marzyłam o dalekich podróżach. Marzyłam o przewidywalności. Kiedy zaczęłam chodzić za Jezusem, marzyłam szerzej. Ale nie o misjach. Misje to były czyjeś egzotyczne opowieści. Aż do dnia, kiedy Bóg przedstawił mi […]

Nie odkładaj ludzi na później

Pamiętam Anię, która miała dwadzieścia cztery lata i stała pod jednym ze szpitali w Gdańsku. Przed chwilą skończyła rozmawiać ze swoją szefową z dziennika, w którym pracowała. Ta zadzwoniła, by spytać jak się mają sprawy. Ania powiedziała, że jej narzeczony umiera. W odpowiedzi usłyszała zapewnienie o takiej przestrzeni i czasie, których tylko potrzebuje. To w […]

Weź Boga za Słowo

“Będziesz miała taki rok, w jaki uwierzysz.” (Będziesz miała to, w co uwierzysz, że jest twoje. Będziesz miała tyle, ile weźmiesz ze Słowa. W co uwierzysz z mojego Słowa, tego doświadczysz.) Od wielu już lat zwykłam pytać Boga na początku każdego roku o czym będzie ten, który się zaczyna. Tym razem usłyszałam właśnie tak: będziesz […]

Na koniec 2021

Rok, który nam mija zaczynaliśmy w Pembie, w strachu, a kończymy go w Nacali, bez obaw. Nie zmieniły tego lepsze okoliczności ani rozwiązane problemy. Zmieniło to zaufanie Bogu i wierzenie Jego Słowu bardziej niż czemukolwiek, po co możemy sięgnąć naszymi pięcioma zmysłami. Ten rok właśnie tym dla nas był. Odzyskanym spokojem. W tym spokoju (o […]